FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Never Ending Story Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Sob 18:07, 23 Maj 2009 Powrót do góry

- no właśnie i tu pies pogrzebany, Ty chcesz być wampirem dla niego, nie dla siebie. Nawet nie wiesz jakie to życie, jakbyś się czuła gdybyś zabiła człowieka? - powiedział to w taki sposób, że dwa słowa "zabiła człowieka" w mojej głowie było jak echo: Zabiła, zabiła, zabiła człowieka !
-Ale, ale...-nie zdążyłam nic powiedzieć dokładnie, bo przerwał mi.
-Ale? Nie ma ALE, trzeba wiedzieć czy się chce czy nie. I nie ma poświęceń, a skoro chcesz być taka jak on, to powiedz mu to i zapytaj się czy on chce byś była koło niego jako wampirzyca Bello. Wszystko później się zmieni. Nawet nie wiem czy Twoje uczucia do niego będą takie same.
Nie no teraz to już mi się w głowie przewróciło. Wszystko bym zrobiła dla Edwarda, nawet zabiła człowieka, ale w życiu bym nie chciała stracić tego uczucia jakim go darzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:43, 23 Maj 2009 Powrót do góry

- Moje uczucia nigdy się nie zmienią! - Musiałam już krzyczeć. Chciałam wyprzeć z głowy to co przed chwilą powiedział mi Emm. Nagle szybkim ruchem chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Przytulił mnie tak mocno, że nie miałam szans się ruszyć.
- Zrobię dla ciebie wszystko Bello, obiecuję - szepnął mi do ucha. Nie widziałam jego twarzy, ale w głosie wyczuwałam ból i zdeterminowanie. - Jeśli taka będzie twoja decyzja, zrobię wszystko by ci pomóc. Chcę żebyś też mi coś obiecała.
- Ja... tak - byłam trochę zmieszana - Przysięgam.
- Porozmawiasz o tym z Edwardem. Oboje jesteście dla mnie bardzo, bardzo ważni, nie chce żebyście zmarnowali sobie życie.
- Ja... oczywiście, że tak Emm! - Przecież to było oczywiste.
- Poczekaj... jest jeszcze jedna osoba, która powinna jak nie mieć wpływu na tą decyzję, to przynajmniej wiedzieć. - Popatrzyłam na niego, bo trochę rozluźnił swój uścisk.
- Jacob Black.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Sob 19:25, 23 Maj 2009 Powrót do góry

-Jacob ? A co on ma do tego ? Jest moim przyjacielem zrozumie mnie. - Byłam pewna tego co mówiłam, jednak Em chyba nie, patrzył na mnie z pewną ciekawością i smutkiem.
-Mówię Ci od razu, że to wszystko nie będzie takie łatwe, a czy Jaob to zrozumie, to sama się przekonaj i zapytaj go.
-Ale po co ?
-Bello, proszę nie zadawaj chociaż raz tyle pytań i zrób to o co proszę - wiedziałam, że będzie o to walczył, wiec kiwnęłam tylko głową i stwierdziłam, że chce to mieć jak najszybciej za sobą.
-No dobrze, to może podwieź mnie do domu w takim razie, zadzwonię do niego - uśmiechnęłam się, żeby wiedział, że z żadnego powodu nie jest mi smutno.
-Myślę, że jednak będzie lepiej jak się spotkacie -dał lekki uśmieszek, bo wiedział, że zdenerwuję się jak zwykle.
-No dobra no, pojadę do niego, pasi ?
-Ok, to w takim razie nie będę Cię już dłużej przetrzymywał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NiRvAnA
Cullen Vampire



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: VaLhAliA

PostWysłany: Nie 13:46, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Na tym skończyło się nasze spotkanie.Em odwiózł mnie do domu i wrócił do siebie. Ja przygotowałam obiad dla ojca i zadzwoniłam do Jacoba,żeby się z nim umówić na spotkanie.
Wykręciłam nume ri czekałam po kilku sygnałch usłyszałam głoś Billego w słuchawce:
- Tu mieszkanie Blacków,Billy przy telefonie.
- Hey Billy!! Zastałam może Jacoba??
- Witaj Bello!! Tak już go wołam. - Cjwila przerwy i ktoś dugri wziął słuchawkę:
- Cześć mała!! Co jest??
- Cześć Jacke!! Masz czas teraz?? Bo chciałabym z Tobą o czymś poromawiać..- Boże tak się bałam tej rozmowy,bo wiedziałam co on myśli o tym. Ale musiałam się jakoś przemóc w końcu obiecałam to Emmetowi.
- No dla Ciebie zawsze maleńka mam czas. To co mam wapść po Ciebie czy sama przyjedziesz do mnie??
- Myślę,że sama wpadnę. Będę za około pół godziny Do zobaczenia.
- Oki. Pa
Wiedzialam co nastąpi po tym jak on dowie się o mojej decyzji. Byłam wręcz tego pewna i bałam się tego jak cholera. Jake był dla mnie jak brat a utarat jego była by czymś niewyobrażalnym dla mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Nie 22:19, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Jechałam i przez całą drogę myślałam jak zacząć z Jacob'em rozmowę. Domyślałam się, że nie będzie ona łatwa, gdyż uświadomił mnie o tym sam Emmet.
Podjechałam pod dom Black'ów, wysiadłam z samochodu i zauważyłam,że na progu stał już Jake. Podeszłam do niego i starałam się normalnie przywitać z nim, jednak jak to na mojego kochanego przyjaciela przystało od razu zauważył, że coś jest nie tak.
-Hey Bells, coś się stało i nie mów, że nie. Nawet udawać nie potrafisz, coś z Charliem? A może pan Cullen się narzuca?
-Hey Jake - nie wiedziałam co miałam mu odpowiedź, ale bez namysły wyleciało mi z ust parę słów w złej formie - Charlie ok, ale Cullen o niego chodzi.
-Wiedziałem, że coś będzie związane z nim, mam z nim porozmawiać, by w końcu się odczepił ? - spojrzał na mnie jak na młodszą siostrę, której ktoś coś złego zrobił w szkole, nie lubiłam tego, ponieważ wtedy czułam się jak idiotka, która nic nie potafi sama zdziałać.
-Nie, to nie o to chodzi, źle mnie zrozumiałeś, muszę Ci coś powiedzieć i pamiętaj, że to nie jest żadne pytanie o pozwolenie tylko uświadomienie Ci czegoś ważnego.
I się zaczeło-pomyślałam, z wielkim jęknięciem w sercu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NiRvAnA
Cullen Vampire



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: VaLhAliA

PostWysłany: Nie 22:31, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Jake stał i wpatrywał się we mnie nieobecnym spojrzeniem tak jkaby próbowął ułożyć sobie w głowie to co do niego przed chwilą powiedziałam,wreszcie po chwili się odezwał:
- Bells wiem o co chodzi.. Mam nadzieje,że wiedziałas,że odgadnę od razu i że nie masz mnie za durnia. Co by tu się rozgadywać,uważam że to co chcesz zrobić.. - Urwałam mu w połowie jego wypowiedzi:
- Jake to nie tak jak myślisz. Skąd nie uważam Cię za durnia i nigdy nie uważałam! Domyśliłam się jaka będzie Twoja reakcja,tylko proszę nie krzycz oki??
Jake stał i patrzył na mnie bez słowa,po jakimś czasie zaczął kończyć swoją wypowiedź:
- Mała uważam,że decyzja o zostaniu pijawką jaka podjełaś jest wysoce nieprzemyślana. Czy ty zdajesz sobie sparwę jak bardzo Cię to zmieni?? A ja nie chcę stracić mojej Belli!! Nie bedziesz już ta sama słodka osóbką,a dzikim zwierzęciem rządnym krwi niewinnych!! Dziewczyny czy ty wiesz co chcesz zrobic??!!
- Miałeś nie krzyczeć!! - Przerwałam mu nagle gdy podniósł swój ton głosu.
- Przepraszam maleńka,ale tak się boję o Ciebie.. Nawte chyba nie wiesz o tym..
Słowa Jake miały jakieś drugie dno,to nie była tlyko troska.. Zmartwiłąm się tym trochę,bo i tak już za bardzo go obciążałam swoją osobą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:19, 25 Maj 2009 Powrót do góry

- Jake... proszę - powiedziałam cicho. - Między nami nic to nie zmieni, no może tyle, że oboje będziemy żyć wiecznie. - Uśmiechnęłam się, miałam nadzieję go rozśmieszyć. Udało się.
- Ech Ślicznotko, powiedzmy, że zapomnę o moim uprzedzeniu do wampirów i o tym, że są moim największym naturalnym wrogiem. - Spojrzał na mnie z ukosa. - Ja po prostu martwię się o ciebie, to wszystko nie jest takie proste jak się wydaję... To nie jest życie usłane różami Bello, to jest ciągła walka, jeśli chodzi o mnie z wrogiem i nerwami, ale w twoim przypadku będzie to walka z samą sobą. - Był tak opanowany, że jego słowa zdawały się do mnie docierać ze zdwojoną siłą. - Nie chcesz chyba zjeść Charliego na obiad co?
- Nie. Jake Emmet mi pomoże, obiecał.
- Tak ten Emmet wydaje się być w porządku, czego nie mogę powiedzieć o jego braciszku.... A właśnie nie będę się wkurwiał jak mi coś obiecasz
- Obiecuję - powiedziałam bardzo szybko i jeszcze szybciej tego pożałowałam.
- Musisz porozmawiać o tym z twoim wampirem, nie Emmetem Bello - dodał, bo na mojej twarzy zagościł chwilowy uśmiech - Z Edwardem. I on musi się na to zgodzić, zrozum mnie ty nawet nie wiesz czy on cię chce a już tym bardziej czy chce cię jako wampira.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Pon 14:45, 25 Maj 2009 Powrót do góry

-Boże, czy wy wszyscy musicie mnie ganiać od jednej do drugiej osoby? - już stawałam z nogę na nogę z nerwów, chociaż bardzo rzadko mi się to zdarzało - ciekawe, gdzie Edward mnie wygoni żebym poszła się zapytać kogo o zgodę.
-Nie wiem, nie umiem czytać w myślach w przeciwieństwie do niego.
-Wiesz co? -pokiwał głową, że nie wie - myślałam, że gorzej zareagujesz, że odwrócisz się ode mnie, ale jednak jest inaczej i cieszę się, że Cię mam, na prawdę !
Uściskałam go tak mocno jak tylko mogłam, ale pewnie on nawet nic nie poczuł, chociaż pewnie domyślała się, że chciałam mu jakoś ukazać swoją wdzięczność, ponieważ uścisnął mnie tak mocno, że aż oczy prawie mi wyskoczyły, uśmiechnął się szeroko i pocałował mnie w policzek.
-Bells, na mnie zawsze możesz liczyć, tylko szkoda, że tak śmierdzieć będziesz- zaczął się bardzo głośno śmiać i wiedziałam już, że wszystko jest na dobrej drodze.
-No cóż to w takim razie napiszę do Edwarda by się zjawił u mnie, a Ciebie zapraszam na małą wycieczkę jutro do Port Angeles, na koktajl i kino, mam nadzieję, że nie odmówisz, hm ? - oczywiście musiałam mu puścić oczko, nie mogłam się powstrzymać.
-No pewnie, to ja przyjadę po Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:50, 25 Maj 2009 Powrót do góry

Leżałam na łóżku i biłam się z myślami. Wiedziałam, że to kiedyś nastąpi i nie było sensu tego odwlekać. Usprawiedliwiałam się tym, że nie mam numeru telefonu Edwarda, a do domu pełnego wampirów nie mogłam jechać, zwłaszcza teraz kiedy miałam okres. Po głowie chodziły mi słowa Emma i Jake'a: ty nawet nie wiesz czy on cię chce a już tym bardziej czy chce cię jako wampira., będąc jedną z nas nigdy nie zajdziesz w ciąże, to życie jest wieczne.. Z jednej strony bałam się tego wszystkiego, z drugiej jeszcze bardziej mnie fascynowało. Każde wspomnienie twarzy, głosu, zapachu Edwarda obalało wszystkie argumenty przeciw. Sięgnęłam po komórkę, ale w tym samym momencie dostałam smsa:
Wyłapał wszystko z moich myśli. Jedzie do Ciebie. Przepraszam Mała. Emm :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Pon 19:40, 25 Maj 2009 Powrót do góry

No to ładnie, jaka ja głupia jestem, mogłam się domyśleć, że przeczyta to w jego myślach.Może ucieknę przez okno ?- pomyślałam, jednak za nim skończyłam cokolwiek do końca pomyśleć, Edward się zjawił u mnie w pokoju, nawet nie zauważyłam jak się tu znalazł.
-Bello, kocham Cię !- powiedział to tak czule, było po nim widać, że jakby mógł to by to wykrzyczał, ale wiedziała, że Charlie jest w domu.
Byłam w szoku, nie takiej reakcji się spodziewałam, pierw Emmet potem Jacob, a teraz on, sam on przyszedł do mnie i nawet mnie nie ochrzanił.
-Ja, ja nie wiem co powiedzieć, pewnie nie takiej odpowiedzi się spodziewałeś, ale na prawdę jestem w szoku.
-Bello, ale ja tylko powiedziałem, że Cię kocham, a to nie znaczy, że masz się stawać taka jak ja ! Czemu mi to zrobiłaś? Kochasz mnie ? - zapytał się mnie spokojnie, ale w oczach widziałam, jak pali się płomień złości.
-Ale co zrobiłam?- byłam zmieszana nie wiedziałam o co chodzi mu, kocham go, ale tak mam mu to powiedzieć? Raz się żyje przygryzłam dolną wargę spojrzałam mu w oczy, tak głęboko jak potrafiłam i w końcu powiedziałam to co od dawna chciałam mu powiedzieć, szczerze- Kocham Cię i to bardzo i chcę być z Tobą, całą wieczność !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:58, 25 Maj 2009 Powrót do góry

- Bello... - szepnął i chwycił moją twarz w dłonie. Jego oczy były jeszcze piękniejsze niż zwykle, ale jakby smutne. Od tego dotyku dostałam dreszczy na całym ciele.
- Edwardzie, ja... Jestem zdecydowana. Chcę być z tobą! - Oparł swoje czoło o moje i milczał. - Słyszysz co mówię? Mam dość udawania i milczenia! Jesteś dla mnie najważniejszy na świecie. Nie wyobrażam sobie, że nie będę z tobą. Edwardzie, powiedz coś.... proszę.
- A Jacob? - Nie spodziewałam się tego pytania.
- Edwardzie, przecież umiesz czytać w myślach! To była tylko gra, myślałam, że jak wzbudzę w tobie zazdrość to.... Ja sama nie wiem co - spłonęłam rumieńcem.
- W twoich myślach nie umiem - uśmiechnął się. - A wilkołak mnie unikał, a jak już był blisko śpiewał w myślach, liczył i tym podobne.
- Całe Jake. - Uśmiechnęłam się do siebie
- Tak, masz szczęście, że jest twoim przyjacielem. - Odsunął się, ale chwycił mnie za rękę. - Wierny jak pies. - Wyszczerzył zęby.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Pon 21:15, 25 Maj 2009 Powrót do góry

- Tak jest wierny, jak pies - uśmiechnęłam się także, bo nie umiałam temu zaprzeczyć. Jacob'a nie zraziłam od siebie nawet tym, że chcę być odwiecznym jego naturalnym wrogiem.
-Nie wiem czy jesteś na to gotowa, jeszcze tyle przed Tobą - spuścił głowę w dół, jak małe dziecko przed mamą.
-Edward, ja już jestem dorosła, zobacz czy moje życie jest jakieś piękne? Nie, jest szare i nudne, ale oczywiście zjawiłeś się tym i wszystko się zmieniło, chyba, że nie chcesz mnie u swojego boku ? - nie wiedziałam, czy mam to stwierdzić, czy sformułować jako pytanie, ale jednak postawiłam na to by było to pytanie, z nutką pewnej stanowczości.
-Ależ oczywiście, że chcę ! I to bardzo ! Byłbym najszczęśliwszym wampirem na tym świecie, ale... - przerwał i zrobił coś czego nigdy jeszcze u niego nie widziałam- chcesz żeby te zęby przebiły Twoją tętnice? Nawet nie wiesz jaki to ból.
Pierwszy raz widziałam takie coś w życiu, nawet Emmet mój najlepszy przyjaciel, z którym tyle czasu się znam i wiedział, że znam jego tajemnicę, nie pokazał mi tego.
Były one białe, aż świecące jak światło, ta biel uderzała w oczy, ich końcówki były tak ostre, że aż się mieniły. Były takie piękne, a on je mi pokazał od tak głupiej strony. Tak myślałam, że teraz śnię, ale to prawda stał przede mną wampir z wielkimi białymi kłami , dwa piękne i wielkie. Nie wiedziałam co powiedzieć mam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:35, 25 Maj 2009 Powrót do góry

Zatkało mnie zupełnie.
- Edwardzie, jak właściwie zostaje się wampirem? - To było tak oczywiste, że chcę nim zostać, że wcześniej nie zawracałam sobie głowy, w jaki sposób się to dzieje.
- Bello, skarbie usiądź proszę - uśmiechnął się i kładąc obie ręce na moich biodrach nakierował mnie na łóżko bardzo blisko niego. Serce biło mi jak oszalałe. Nagle o czymś sobie przypomniałam.
- Ja mam miesiączkę.
- Wiem - powiedział spokojnie. - Czuję, ale nie masz się czego bać. Panuję nad sobą, chyba że tobie to przeszkadza?
- Jasne, że nie - powiedziałam szybko. - Nie odchodź. Zostań przy mnie. Opowiedz mi wszystko.
- Jak sobie życzysz moja Pani. - Uśmiechnął się szeroko, jedną rękę położył mi na biodrze, drugą na kolenie. Cała drżałam. Nieśmiało przysunęłam się do niego. Poczułam się bardzo bezpiecznie, a zarazem tak nierealnie. Nigdy nikogo tak nie kochałam, a perspektywa tego co mieliśmy robić całą noc napawała mnie entuzjazmem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NiRvAnA
Cullen Vampire



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: VaLhAliA

PostWysłany: Wto 21:48, 26 Maj 2009 Powrót do góry

Nie wiedziałam co Edward ma zamiar zrobić. Trochę zesztywniałam siedząc dłuższą w chwilę w jedenej pozycji,jednak przy nim jakoś mi to nie przeszkadzało. Czekałam w ciszy i skupieniu na to co on chciał zrobić. Po chwili zaczął mówić:
- Bells kochanie jak Ci już wcześniej wspomniał Emmet i napewno Jacob,to życie Nowonarodzonego nie jest proste - mam na myśli młodego Wampira. Będziesz musiała zmagać się z wieloma pokusami,a przede wszystkim ze swoim pragnieniem,które będzie kierowała Twoimi wszystkimi instyktami samozachowawczymi. W skrócie będziesz musiała się kontrolować żeby nie zabić człowieka.
- No tak.. Muszę Ci się do czegoś przyznać teraz Edwardzie.. - zaczęłam nieśmiało - Nawet nie przyszło mi do głowy to co powiedziałeś,a to przecież takie istotne..
- Widzisz przed Tobą jeszcze długa droga do tego,żeby wpełni zrozumieć co się z Tobą stanie,mam nadzieję,że nie będziesz miała mi za złe jeśli pwoiem,że nie jesteś jeszcze gotowa na to. Myślę,że powinniśmy poczekać przynajmniej do Twoich 18-stych urodzin Bells..
- Co??!! Jak to?? Przez jeden fakt ty chcesz to odwlekac az rok??
- Bello nie denerwuj sie. poza tym zapomniałas o najwazniejszym - muszę poromzawiać o tym z moim ojcem. Mysle,że moja rodzinna tez powinna wiedziec,a własciwie przede wszystkim najpierw oni powinni się dowiedzieć.
Tego sie domyslalam,ze zdanie Dr Cullena bedzie bardzo wazne dla Edwarda,bo to w koncu on go stworzyl i on bardzo sie z nim liczyl. Troche byłam zła na to,że chciałą to aż tak bardzo odwlekac,ale cóż nie miałam wyjscia - musiałam poczekać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ColdFlame
Vampire Lover



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław

PostWysłany: Śro 15:02, 27 Maj 2009 Powrót do góry

Spędziliśmy cały wieczór na rozmowach. Rano, gdy się obudziłam, poczułam, że jest strasznie zimno- pewnie zapomniałam zamknąć okno wczoraj- odwróciłam się na drugi bok i poczułam, że ktoś leży obok mnie, szybko otworzyłam oczy i myślałam, że jestem w raju. Edward leżał przy mnie i się na mnie patrzył z uśmiechem na twarzy.
-Dzień Dobry Śpiochu, chyba pora wstać, co ?
-Hey, tak dobrze mi się spało, nie chce mi się wstawać, byłeś tu całą noc? - zapytałam, bo na prawdę nie mogłam sobie przypomnieć.
-Hmm...tak zostałem, ponieważ tak długo Ci opowiadałem wszystko, że nawet nie zauważyłem jak zasnęłaś przytulona do mnie, jesteś zła ? Nie chciałbym Cię urazić w jakikolwiek sposób.
-Ależ oczywiście, że nie. Nawet się cieszę, że spędziłeś noc ze mną.
Nie umiałam nawet tego opisać, jak bardzo się cieszyłam, że był przy mnie. Tak bardzo go kochałam i w końcu go miałam przy sobie. Gdy poszłam wziąść prysznic, cały czas się zastanawiałam, jak to teraz wszystko będzie wyglądać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin