Midnight Sun

Midnight Sun czyli Zmierzch z perspektywy Edwarda.
Zapraszam do dyskusji! Smile

jest cudowny!
gdy się dowiedziałam, że jest tam pare rozdziałów to zaraz ściągnełam, przeczytałam w pare godzin i byłam w siódmym niebie, chociaż później też zła byłam, bo zakończyło się przed najlepszym rozdziałem, gdzie byłam ciekawa jakie odczucia miał Edward. Mam nadzieję, że może książka zostanie dokończenia, bo w jednym z wywaidów Meyer powiedziała, że może wcale jej nie dokończy, a napisze coś całkiem nowego Wink

Cold, dokładnie to samo.
Skończyłam czytać już dawno, wykradzione przez jakiś hakerów (POZDRAWIAM!!), 12 rozdziałów już piątej części sagi Zmierzch. Uczucia, spostrzeżenia i usłyszane myśli Edwarda z pierwszej części. Jeju, jakie to ładneee..
Normalnie prawie się zakochałam,a le nie w nim, tylko w tej "książce". Autorka się zastanawia, czy pisać tę książkę dalej, bo smutno jej z powodu tej kradzieży. Mnie też by było smutno, gdyby ktoś wykradł moją twórczość z komputera.
Myślę, że zdaje sobie, że początkowa radość czytelników przerodziła się w uczucia od lekkiego zawodu, przez smutek i wszystkie odcienie jego głębi, aż do głębokiej depresji. Nie dlatego, że było to coś fatalnego, lecz dlatego, że chciałoby się czytać dalej. Nie wspomnę o tym, że "urwało się" w dość kluczowym dla odczuć głównego bohatera momencie, a mianowicie, kiedy miał jej zadawać pytania, chciałabym to jak najszybciej przeczytać, ich uczucia są takie ciekawe i fajne do odbioru. No i co najciekawsze mogę się założyć, że w trzynastym rozdziale mieli jechać na łąkę.

Nie podoba mi się to, że hakerzy wykradli jej Midnight Sun. Przez to Pani Meyer skończyła w najgłupszym z możliwych momencie.

Ale ponieważ znalazło się to na stronie Pani Meyer, przeczytałam i muszę przyznać że rewelacja! Pokłony przed autorką składam. Łatwo jest napisać książkę z jednej strony, ale obrócić potem wszystko i pisać z drugiej, zupełnie innej? To już nie takie łatwe. Wszystko jest idealnie zgrane ze Zmierzchem. Dzięki Midnight Sun, możemy poznać myśli Edwarda i niezrozumiałe czasem ze strony Belli zachowania Edwarda. No i Jessica. To mnie najbardziej zszokowało. Chociaż, wiedziałam, że była z Bellą dla sensacji. To jej myśli były okropne.

Absolutnie boskie! Bardzo chciałabym, aby było napisane w całości, chociaż wolałabym, aby powstała jedna książka z perspektywy Edwarda z wybranym rozdziałami ze wszystkim czterech tomów, byłoby ciekawsze.
Co do tych hakerów - ja mimo wszystko bardziej jestem skłonna uwierzyć, że Pani M sama to upubliczniła - czego nie robi się dla reklamy Wink

Może i masz rację, ale w jakim celu miała by to robić? no ok, sława, ale to w takim razie, dlaczego nie skończyła pisać? skoro zaczęła i udostępniła, to przecież mogła skończyć i wydać całość. Wiadomo, że każdy zainteresowany by to kupił..

A co do wybranych rozdziałów to przyznaję, że czytając po raz któryś z kolei całą sagę, wybrałam fragmenty, które chciałabym przeczytać od Edwardowej strony. I taki mix, byłby całkiem, całkiem ^^ Trzeba by petycję do Pani Meyer słać Very Happy

Alzena, można również przypuszczać, że zrobiła to w takim momencie, a nie na zakończeniu powieści, żeby bardziej ''nakręcić'' fanów. Ludzie, którzy nie wiedzą co będzie dalej, a mają już jakiś tego przedsmak, prędzej czy później zrobią wszystko żeby dowiedzieć się jak to będzie. W tym przypadku pobiegną do księgarni i kupią Midnight Sun ;] Sposób na reklamę bardzo, bardzo dobry. Chociaż moim zdaniem nie musiała akurat tego robić pod jakiś skandal, wiadome jest, że fani Sagi nie zważając co i jak jest wydane, grunt, że to od Zmierzchu pójdą to kupią Very Happy

Ale wracając do MS, Edward z tymi swoimi morderczymi myślami jak dla mnie jest boski. Dobił mnie sceną na lekcji biologii jak to biedny myślał ile mu zajmie zamordowanie całej klasy wypełnionej biednymi dzieciaczkami. To jego irytowanie się, że nie może poznać myśli Belli było całkiem, całkiem. Ukazywało go w końcu w innym świetle. Nie był już tym Edwardem bez żadnej skazy, żadnym ideałem. Smile

hmm.. no też racja, ale nigdy się nie dowiemy czy to hakerzy czy Ona. Ważne, żeby dotarły do niej petycje wszystkie i skończyła pisać ;]

o tak.. zacząć od lewej strony czy od prawej, a może zacznie od środka, ale nie bo Ci od drzwi się rzucą do wyjścia i zaalarmują szkołę. Jak szybko zdążą bracia wpaść, no i co na to Carlisle.. Very Happy

Kocham ten moment ;]

Tak, tak, biologia w jego wykonaniu była świetna ;] Ale przecież on tak bardzo nie był głodny, ale z drugiej strony nie zmarnowałby tych dwudziestu osób Very Happy

krew to krew Laughing

Następne z czym do mnie trafił to to, że można było w jakimś sensie poznać Tanye od innej strony. Tej ''uwielbiającej'' Edwarda.
Mam jednak nadzieję, że SM uwinie się jeszcze w tym roku z MS. ;]

a ja postanowiłam nie czytać dopóki nie znajdę całego wydania na półce w Empiku i choć pokusa niesamowita, narazie udaje mi się z nią walczyć Smile

Tak więc trzymajcie kciuki Very Happy

Oj marakuja nie wiem, czy sie do tego doczekasz Razz

Ale jeżeli taki coś się stanie, to pisz tu zaraz xD

ja wlasnie skonczylam, ( te 12 rozdzialow + 13.14.15 ktore nie wiadomo czy Stephenie Meyer napisala) i teraz czekam na wydanie!!! Wink

jeżeli posiadasz nawet FF to wyślij mi na pocztę, z chęcią poczytam, jeżeli to nie problem oczywiście Smile

Prosze

Po raz ostatni apeluję - REGULAMIN - jednolinijkowcom mówimy NIE!!!!