Midnight Sun

A ja nie przeczytałam tych rozdziałów Very Happy

Jest jeden podstawowy powód - uwielbiam czytać książki. Książki, że książki. akie w okładce itd. Nie lubię czytać książek na internecie - a wręcz nie cierpię. Dlatego mam zaległości i rozdziałów, które przeciekły do internetu nie przeczytałam.. I wcale nie żałuję - no..może troszkę Smile

Ale mam nadzieję, że Meyer napisze tą część do końca, i niedługo będę mogła pochwycić książkę w moje piękne rączki, a następnie powrócić sdo świata wampirów i wilkołaków, patrząc na niego z perspektywy Pana Edwarda Smile

Ja nie mogłabym powstrzymać się przed przeczytaniem! MS bardzo lubię. Szczególnie za to, że to świat widziany oczami Edwarda. Narracja Belli mnie często irytowała, a tutaj nastąpiła miła zmiana! Fajnie jest wiedzieć co działo się z nim i innymi wampirkami gdy nie był z Bellą. A btw, smar do okna mnie zabił, myślałam, że padnę ze śmiechu - pomysłowy chłopak... ee, wampir. Laughing

Czekam z utęsknieniem aż SM zacznie znów pisać!

Także nie mogłam się powstrzymać... Wizja była zbyt kusząca Smile

I nie rozczarowałam się w żadnym stopniu!! Odpowiada mi ta dynamika. Jest wg mnie lepsza od zmierzchu...

To teraz poproszę New Moon oczami Jacoba xD

Moim zdaniem MS jest nawet lepsze od Zmierzchu. Daje zupełnie nowe spojrzenie na złożoność uczuć Edzia. Pokazuje też relacje panujące w rodzinie wampirków Very Happy

Najbardziej podobała mi się scena (z tych nie opisanych w Zmierzchu) komponowania kołysanki dla Belli, z kapslem od lemoniady leżącym na pianinie Very Happy

Chociaż scena łamania drzewek przez Edwarda, gdy przysłuchiwał się rozmowie Belli i Mika też była całkiem niezła Smile

Szkoda, że SM nie dopisała chociaż do polanki :/

Zgadzam się całkowicie. Fajnie wiedzieć co się działo u Cullenów. Midnight Sun jest takie... Fascynujące Smile

Nie wiem jak inaczej to ująć. Z resztą im więcej Edwarda tym lepiej Wink

Bardzo podobały mi się też relacje Edward - Emmet Very Happy

O tak zgadzam się całkowicie czytając MS poznajmy dogłębnier rodzine Cullenów Smile

. Fajnie jest czytać te same wydarzenia z innej perspektywy:). Ta scena jak Edward rozważał zabujstwo belli na biologi... Z MS dowiedziałam się o wiele więcej o Edwardzie, jego rozmyślaniom itp.

zgadzam się z vampfan ten fragment książki jest nawet lepszy od Zmierzchu. Tak na marginesie z całej sagi najbardziej lubię Edwarda, więc automatycznie pokochałam jego punkt widzenia. Te jego komentarze na temat tego, co zrobiłby z Newtonem, gdy ten przystawiał się do Belli to jest jednym słowem bezcenne Smile

Szczerze, to wolałabym żeby cała saga była napisana jego oczami. Bella miała momentami wnerwiający, dziecinny tok myślenia a w tych 12 rozdziałach to Edward się taki bardziej dojrzalszy wydawał, chociaż jakby nie patrzeć na to, co zrobił w KwN to też w sumie mądre nie było...Ale mimo wszystko jestem w 100% za punktem widzenia Edwarda Smile